W Nowym Jorku od początku 2019 roku zginęło piętnastu rowerzystów.
Burmistrz Bill de Blasio mówi o tym w kontekście niebezpiecznej fali, która coraz częściej dotyka kierujących jednośladami. W tym tygodniu ciężarówka śmiertelnie potrąciła rowerzystkę w Williamsburgu na Brooklynie.
Poszkodowana to 28-letnia Devra Freelander. Niestety, kobieta stała się już piętnastą ofiarą zabitą podczas jazdy na rowerze w Nowym Jorku w tym roku.
Ubiegłoroczny bilans był znacznie mniejszy, gdyż w ciągu roku zginęło dziesięciu rowerzystów. Wzrost wypadków śmiertelnych na rowerach staje się coraz większy.
Warto przypomnieć, że tylko w ciągu jednego tygodnia w Nowym Jorku zabito dwie osoby. W Brownsville zginął 57-leltni rowerzysta, śmiertelnie potrącony przez młodego kierowcę. W Flatiron kierujący ciężarówką zabił 20-letniego kolarza.
Burmistrz Bill de Blasio wydał oświadczenie, w którym zobowiązał się podjąć szereg działań pomocnych w zwalczaniu liczby zgonów i wypadków rowerzystów.
- Poleciłem policji, aby natychmiast rozpoczęła poważną akcję, która obejmie każdą dzielnicę i rozprawi się z niebezpiecznymi zachowaniami na drodze, takimi jak parkowanie na ścieżkach rowerowych. Jednocześnie zleciłem Departamentowi Transportu Drogowego opracowanie nowego planu bezpieczeństwa dla rowerzystów, aby jazda na rowerze w naszym mieście była bezpieczniejsza - oznajmił.
Kategoria: Wiadomości > Metropolia
Data publikacji: 2019-07-05