Sieje coraz większe spustoszenie, a naukowcy już obwołali ją mianem „nowego AIDS”. Mowa o chorobie Chagasa - tropikalnej chorobie pasożytniczej, której pierwsze objawy przypominają zakażenie wirusem HIV.

Ciężka, wywoływana przez owady przypadłość jest trudna do wykrycia, a jej finał jest najczęściej tragiczny - zdarza się, że pacjentom w ostatnim jej stadium pękają serca. Podobnie jak wirusem HIV, chorobą Chagasa można się zarazić podczas transfuzji krwi. Nierzadkie są też przypadki, kiedy choroba przechodzi z matki na dziecko. Ale w rzeczywistości nikt nie może się czuć bezpieczny.

Zarazić można się bowiem również w wyniku ukąszenia owada. Nosicielami zabójczego patogenu są pluskwiaki z podrodziny Triatominae. Obecnie nie ma żadnego skutecznego lekarstwa, za pomocą którego efektywnie można by walczyć z chorobą. Leczenie przynosi pożądane rezultaty tylko wtedy, gdy choroba zostanie odpowiednio wcześnie rozpoznana - poinformował dziennik „Daily Mail”.

Świdrowiec amerykański, który wywołuje chorobę, może mnożyć się w zainfekowanym organizmie przez lata, prowadząc najpierw do fazy ostrej choroby, a potem do stadium przewlekłego. Po fazie ostrej, w czasie której lekarzom rzadko udaje się zdiagnozować chorobę, dochodzi do reemisji. Kolejne symptomy podstępnego schorzenia mogą się pojawić dopiero po latach, kiedy u pacjenta pojawiają się: zaparcia, ostre bóle brzucha i kłopoty z trawieniem. Bardzo często zdarza się, że pasożyt znajduje drogę do serca, gdzie dalej się rozmnaża.

W ekstremalnych przypadkach dochodzi do sytuacji, gdy serce albo jelita, w których zadomowił się pasożyt, stają się tak bardzo obrzęknięte, że eksplodują. Dochodzi wówczas do nagłego zgonu ofiary. Szacuje się, że na całym świecie jest obecnie ok. 10 milionów ludzi, którzy cierpią na tę chorobę. Najwięcej z nich mieszka w Boliwii, Meksyku, Kolumbii oraz krajach Ameryki Środkowej.

W Stanach Zjednoczonych jest ok. 30 tysięcy pacjentów, którzy zmagają się z chorobą Chagasa - alarmują naukowcy. Choroba Chagasa została opisana po raz pierwszy w 1909 r. przez brazylijskiego lekarza Ribeiro Justiniano Chagasa. Zdaniem ekspertów, wśród pacjentów cierpiących na tę tajemniczą i groźną dolegliwość, mógł się znajdować sam Karol Darwin. 

Całujące pluskwy znaleziono w dziesiątkach stanów Ameryki. Chociaż w stanie Nowy Jork jeszcze nie odnotowano ich obecności, to została ona potwierdzona w sąsiednim stanie Pensylwania. Istnieje także prawdopodobieństwo, że dotrą one również do New Jersey.
Całujące pluskwy są głównie do południowej części Stanów Zjednoczonych. W Delaware w 2018 roku dziewczynka została ugryziona w twarz, podczas gdy oglądała telewizję w rodzinnym domu. Ten znajdował się nieopodal lasu. 

Kategoria: Wiadomości > Metropolia

Data publikacji: 2019-05-01