PLUS

Baner

2-gi dzień pobytu w NY

2-gi dzień pobytu w NY

Piątek był drugim dniem papieskiej pielgrzymki do metropolii nowojorskiej.

Franciszek jako czwarty papież wygłosł w piątek przemówienie na forum Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku, które określono jako jedno z najważniejszych wystąpień jego pontyfikatu. Głos zabrał pół wieku po pierwszej historycznej wizycie Pawła VI.

W związku z wizytą papieską zdecydowano o zawieszeniu, po raz pierwszy, flagi Stolicy Apostolskiej przed nowojorską siedzibą.

Występując na forum ONZ, papież Franciszek zwrócił przede wszystkim uwagę na potrzebę pokoju, dbania o środowisko i pomocy imigrantom z Bliskiego Wschodu. 

Jak zaznaczył papież, winą za niszczenie środowiska można obarczyć "egoistyczne i bezgraniczne pragnienie władzy i dóbr materialnych". Przestrzegł w tym miejscu przed niebezpieczeństwami wynikającymi ze zmian klimatycznych. – Każda krzywda wyrządzona środowisku to krzywda wyrządzona ludzkości – powiedział.

Papież Franciszek skrytykował działania supermocarstw w sprawie Bliskiego Wschodu, zwłaszcza wobec Syrii oraz Iraku. Mówił o sytuacji, w jakiej znalazło się tamte społeczeństwo, które albo musi uciekać, ale stać się niewolnikami we własnym kraju.

Z pozytywną oceną papieża spotkał się z kontrakt nuklearny podpisany miedzy Iranem i innymi supermocarstwami.

Bezpośrednio z ONZ papież udał się na Ground Zero. 

Na płycie z nazwiskami osób, które zginęły w zamachu 9 września 2011 roku papież złożył białą różę. Przez chwilę modlił się w ciszy, a następnie spotkał się z delegacją krewnych, którzy zginęli niosąc pomoc ofiarom zamachu.

Papieska wizyta w tym miejscu, które tragicznie naznaczyło historię XXI w., miała charakter spotkania międzyreligijnego. Odbyło się ono w muzeum ofiar zamachu. W imieniu przedstawicieli różnych religii głos zabrali rabin Cosgrove i imam Latif, obaj z Nowego Jorku. Mówili na przemian. Rabin podkreślił, że ta zbrodnia fałszywie odwoływała się do Boga. Potępił ją również imam, zaznaczając, że została ona popełniona z ignorancji i braku tolerancji. W odpowiedzi Franciszek odczytał słowa modlitwy o pokój, którą w 2008 r. wypowiedział w tym samym miejscu Benedykt XVI. Po papieżu swą modlitwę o pokój odczytali kolejno przedstawiciele pięciu religii: hinduizmu, buddyzmu, sikhizmu, chrześcijaństwa i islamu. Następnie rabin odśpiewał żydowską modlitwę za zmarłych. W końcu zabrał głos Ojciec Święty.

„Różne uczucia i emocje targają mną, gdy stoję tutaj na Ground Zero, w miejscu, w którym tysiące osób zginęły w bezsensownym akcie destrukcji. Tutaj ból jest namacalny”. Tymi słowami Franciszek rozpoczął swe przemówienie w tym szczególnym dla Amerykanów miejscu. Nawiązał do architektury pomnika upamiętniającego ofiary z World Trade Center, w którym „woda płynąca w kierunku pustej jamy przypomina nam o tych wszystkich, których życie padło ofiarą ludzi uważających, że zniszczenie jest jedynym sposobem rozwiązywania konfliktów. Jest to cichy krzyk tych, którzy są ofiarami logiki przemocy, nienawiści i zemsty. Logiki, która może spowodować jedynie ból, cierpienie, zniszczenie i łzy” – powiedział Franciszek.

„Spływająca woda jest także symbolem naszych łez. Łez nad zniszczeniami przeszłości, które łączą się z tak wieloma zniszczeniami teraźniejszości. Jest to miejsce, gdzie wylewamy łzy, płaczemy z bólu, który sprawia, że czujemy się bezradni wobec niesprawiedliwości, bratobójstwa, niezdolności do rozwiązywania naszych różnic na drodze dialogu. W tym miejscu opłakujemy niesprawiedliwą i niczym nieuzasadnioną śmierć niewinnych istot z powodu niemożności znalezienia rozwiązań zgodnych z dobrem wspólnyn. Ta woda przypomina nam o łzach wylanych dawniej i o płaczu dzisiaj” – powiedział Papież.

Franciszek nawiązał do spotkania kilka chwil wcześniej z rodzinami niektórych poległych ratowników. Mówił, że wtedy po raz kolejny zobaczył, iż akty zniszczenia nigdy nie są bezosobowe, abstrakcyjne lub jedynie materialne. Zawsze mają oblicze, konkretną historię, imiona. Powiedział jednak także, że członkowie rodzin poległych ukazali mu inne oblicze tego ataku i ich żałoby: moc miłości i pamięci.

Międzyreligijne spotkanie na Ground Zero zakończyło przekazanie znaku pokoju.

Pożegnawszy się z przedstawicielami sześciu religii Papież w towarzystwie kard. Dolana zwiedził muzeum zamachu.

Na obiad Franciszek powrócił do watykańskiego przedstawicielstwa przy ONZ. Po południu papież odwiedził katolicką szkołę w nowojorskiej dzielnicy Harlem, gdzie spotkał się z rodzinami imigrantów. Jest to jedna ze szkół dla gorzej sytuowanych rodzin, finansowana przez fundację we współpracy z miejscową archidiecezją. 

"Macie prawo marzyć" - mówił dzieciom i prosił: "Zarażajcie innych swoją radością". Te zaś uczyły go, jak korzysta się z elektronicznej tablicy. 

W drodze na mszę do Madison Square Garden papież przejechał przez Central Park, gdzie pozdrowiło go około 80 tysięcy osób. 

 

Na koniec dnia papież Franciszek odprawił mszę w jednym z miejsc-symboli miasta, hali sportowo-widowiskowej Madison Square Garden. Mówił, że metropolie to bogactwo i różnorodność kultur, ale także anonimowość, ludzie bezdomni i zapomniani. W słynnej hali, w której w piątek zgromadziło się około 25 tysięcy osób, papież powiedział, że życie w wielkim mieście nie jest łatwe, gdyż ich wielokulturowość stanowi trudne wyzwanie.

"Lecz przecież wielkie miasta przypominają o ukrytych skarbach obecnych w naszym świecie, różnorodności kultur, tradycji i doświadczeń historycznych" - podkreślił Franciszek, sam pochodzący z wielkiej metropolii, Buenos Aires. Mówił o wielości języków, strojów i kuchni.

Ale, jak zauważył, w wielkich miastach są też ci, którzy "wydają się do nich nie należeć" lub są obywatelami drugiej kategorii. To cudzoziemcy, dzieci, które nie chodzą do szkoły, ludzie pozbawieni opieki medycznej, bezdomni, osoby starsze, o których nikt nie pamięta - wymieniał.

"Ci ludzie - przypomniał - stoją na rogach wielkich alej, na naszych ulicach, w ogłuszającej anonimowości. Stają się częścią pejzażu miejskiego, który coraz bardziej traktowany jest jako coś oczywistego w naszych oczach i zwłaszcza w naszych sercach".

Papież mówił, że wiara napełnia nadzieją, a ta uwalnia od sił popychających ku izolacji i braku troski o innych. Wiara, dodał, wyzwala z pustki i egoizmu, z zaciekłej rywalizacji, otwiera ścieżkę pokoju.

"Ten pokój rodzi się z zaakceptowania innych, napełnia nasze serca, kiedy patrzymy na tych, którzy są w potrzebie, jak na naszych braci i siostry" - powiedział.

Na dzisiejsze spotkania z Franciszkiem wybrali się także Polacy mieszkający w Stanach Zjednoczonych. Polskie parafie, zarówno z Nowego Jorku jak i New Jersey, dostały niewielkie pule biletów na papieską mszę w Madison Square Garden.

Większe grupy Polaków mają natomiast pojechać do Filadelfii, gdzie w sobotę rozpocznie się Światowe Spotkanie Rodzin z udziałem Franciszka.

KG

 

 

 

Kategoria: Wiadomości > Metropolia

Data publikacji: 2015-10-01

Baner
Ogłoszenia/classifieds
Ogłoszenia Zobacz ogłoszenia >>
Baner
Baner
Baner
Baner
Plus Festiwal

Podoba Ci się nasza strona?
Polub nasz profil na Facebooku.