Wykryte w serach niebezpieczne bakterie mogą wywoływać groźną bakterię - listeriozę.
Firma z Kalifornii wezwała do zwrotu kilku marek serów, które są odpowiedzialne za 24 przypadków zachorowań w całym kraju, w tym jeden zgon w Ohio.
Centers for Disease Control and Prevention powiedział w piątek, że wytwórca – firma Karoun Dairies, Inc. – dobrowolnie wezwał do zwrotu i wstrzymał produkcję kilku serów, w tym te sprzedawane pod markami Karoun, Arz, Gopi, Queso Del Valle, Central Valley Creamery oraz Yanni.
Według CDC, prawie dwie trzecie z tych, którzy zachorowali, jedli sery wytwarzane w stylu Middle Eastern, Eastern European, Mediterranean lub Mexican. Większość tych produktów sprzedawana była w sklepach handlujących żywnością europejską i bliskowschodnią.
Firma Karoun Dairies wyjaśnia w komunikacie, że jak na razie w żadnym z jej produktów nie wykryto listerii, ale firma zdecydowano się na wycofanie partii towaru ze sklepów i wstrzymanie produkcji po zgłoszeniach przesłanych przez CDC i FDA.
Pracownicy CDC dodają, że pięć osób, które zachorowały, to kobiety w ciąży – jedna z nich w wyniku zatrucia poroniła. Czternaście osób z objawami zatrucia listerią pochodzi z Kalifornii. Pozostałe zatrucia zidentyfikowano w stanie Ohio, Kolorado, Illinois, Massachusetts, Michigan, w Nowym Jorku, Waszyngtonie i Tennessee.
Zakażenie pałeczką Listeria u osób z obniżoną odpornością, kobiet w ciąży, noworodków, osób starszych czy też osób po przeszczepach może powodować szereg objawów - od zmian skórnych i zakażeń żołądkowo-jelitowych do ostrej postaci septycznej i zapalenia centralnego układu nerwowego. Główne objawy to głównie gorączka, bóle mięśni i problemy z układem pokarmowym. Nie warto lekceważyć symptomów, gdyż zatrucie listerią może być śmiertelne.
Kategoria: Wiadomości > USA
Data publikacji: 2015-10-01