Znany z zamiłowania do latania aktor omal nie zderzył się z innym samolotem na lotnisku im. Johna Wayne'a w Kalifornii.
Gwiazdor leciał swoim jednosilnikowym Aviat Husky. Skontaktował się z wiążą kontrolną na lotnisku im. Johna Wayne'a w sprawie pozwolenia na lądowanie. Otrzymał zgodę, ale ostatecznie pomylił pasy czym niemal doprowadził do zderzenia z pasażerskim Boeingem 737 linii American Airlines. Na pokładzie znajdowało się 110 pasażerów i 6 osób załogi.
Ford przeleciał dosłownie nad kadłubem maszyny pasażerskiej i bezpiecznie wylądował. Kilka minut później odleciał samolot pasażerski. Aktor najwyraźniej nie zdawał sobie sprawy ze swojej pomyłki i powagi sytuacji bowiem zapytał przez radio kontrolerów: "Czy ten liniowiec miał być pode mną?".
Federalna Administracja Lotnicza (FAA) przeprowadzi śledztwo w tej sprawie.
Harrison Ford ma licencję pilota, która może zostać zawieszona. W przeszłości przeżył już kilka wypadków i potencjalnie groźnych sytuacji w powietrzu.
W 2015 roku doznał niewielkich obrażeń kiedy rozbił swój zabytkowy samolot awaryjnie lądując na polu golfowym w Los Angeles. W 1999 roku poważnie uszkodził helikopter podczas lotu treningowego z instruktorem. Zarówno on jak i instruktor wyszli z opresji bez szwanku.
Kategoria: Wiadomości > USA
Data publikacji: 2017-02-16