PLUS

Baner

30 lat więzienia

30 lat więzienia

Michelle Lodzinski została skazana na 30 lat więzienia za zamordowanie swojego pięcioletniego syna Timmy’ego Wiltsey’a w 1991 roku.

W ubiegły czwartek kobieta została skazana na 30 lat więzienia. 49 – letnia Michelle Lodzinski, zawsze utrzymywała swoją niewinność. Jej pełnomocnik Gerald Krovatin w oficjalnym oświadczeniu powiedział: Jestem pewien, że Timmy nie chciałby aby jego matka otrzymała karę dożywotniego więzienia.

Prokurator sprzeciwił się temu mówiąc:  Matka, która zabija dziecko powinno spędzić resztę swojego życia w więzieniu.

Sędzia powiedział, że  49-letnia Michelle Lodzinski będzie "stara i szara", kiedy zostanie zwolniona z więzienia. Wprost do oskarżonej powiedział: "You lied, you lied, you lied, you lied, you lied".

Lodzinski mieszkała w South Amboy. W wieku 18 lat urodziła synka, którego samotnie wychowywała. 21 maja 1991 roku kobieta zgłosiła zaginięcie Timmy’ego. W trakcie zeznań na policji powiedziała, że synek zaginął podczas festiwalu w Sayreville. W pierwszym zeznaniu powiedziała, że poprosiła koleżankę, aby na chwilę popatrzyła na chłopca, w czasie kiedy ona kupi picie. Potem kilkakrotnie zmieniała zeznania, jedną z jej teorii było to, że chłopczyk został porwany.

Sprawa została nagłośniona. Dziecka szukała cała Ameryka. Zdjęcie chłopczyka przez długi czas drukowano w gazetach, a nawet na kartonach z mlekiem. Niespełna rok po zaginięciu odnaleziono fragmenty ciała chłopca na bagnistym terenie w Edison. W bardzo bliskiej odległości, jak się okazało, znajdowała się firma, w której kiedyś pracowała Lodzinski. Przyczyna śmierci nigdy nie została określona, nie pozwolił na to stan ciała.

Po zaginięciu dziecka Michelle Lodzinski zachowywała się bardzo podejrzanie. Wiele razy zmieniała wersję zeznań dotyczącą zaginięcia chłopca. Dwa razy również sama złamała prawo – po raz pierwszy pozorując swoje porwanie, potem zrabowała komputer byłemu pracodawcy. Kobieta przeprowadziła się na Florydę w 2002 roku. Znalazła zatrudnienie w kancelarii, urodziła dwójkę dzieci. Cały czas utrzymywała swoją niewinność.

W lipcu 2014 roku sąd wydał oświadczenie, że Lodzinski „celowo i świadomie zabiła dziecko” bądź też „celowo i świadomie zadała mu rany, które doprowadziły do śmierci”.  Następnie funkcjonariusze z NJ udali się na Florydę, gdzie z pomocą policji z Port St. aresztowali kobietę.

Choć sprawa zaginięcia chłopca była zawieszona przez wiele lat, a prokuratorzy nie mieli żadnych dowodów kryminalistycznych, śladów DNA czy świadków, zwiazanych ze zniknięciem i śmiercią Timmy’ego po 26 latach sprawa została wznowiona. Minęło trochę czasu, aby winną postawić przed sądem. Wiele ciężkiej pracy wykonali wszyscy zaangażowani w sprawę, a Michelle Lodzinski została uznana za winną morderstwa syna. W procesie zostało przesłuchanych 68 świadków, w tym wielu emerytowanych policjantów, którzy badali sprawę w 1991 roku. Przesłuchani zostali także byli sąsiedzi kobiety oraz jej przyjaciele. Wśród dowodów znalazł się bucik dziecka, kluczowym dowodem był koc chłopczyka, który został rozpoznany przez świadków. Kobietę pogrążyła także litania często zmieniających się historii o tym, co wydarzyło się w dzień, w którym Timothy zniknął. Jednen z ówczesnych funkcjonariuszy policji w Sayreville - Timothy Brennan, pierwszy policjant, który rozmawiał z Lodzinski w dniu zaginięcia chłopca powiedział: Była bardzo spokojna. Wielu jego kolegów z pracy poświadczyło powyższą opinię, że kobieta nie wyglądała na zdenerwowaną, nie krzyczała, ani nie wpadała w histerię: Ona nie płakała, nie była zdenerwowana. Jej zachowanie było bardzo dziwne. To nie było typowe zachowanie matki 5-letniego dziecka, które zaginęło.  

Po 26 latach dowody, zeznania świadków oraz determinacja prokuratorów doprowadziły kobietę przed sąd. Michelle Lodzinski wyjdzie z więzienia w wieku 79 lat.

Kategoria: Wiadomości > USA

Data publikacji: 2017-01-09

Baner
Ogłoszenia/classifieds
Ogłoszenia Zobacz ogłoszenia >>
Baner
Baner
Baner
Baner
Plus Festiwal

Podoba Ci się nasza strona?
Polub nasz profil na Facebooku.