Kolejna plaga dziwactwa w Stanach Zjednoczonych. Tym razem na ulicę wyszły… klauny. Niestety, nie jest do końca zabawna historia, bo coraz częściej zgłaszane są przestępstwa popełniane w tych strojach.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy przebierańcy wcielający się w postaci klaunów sterroryzowali Amerykę. Rodzice są przerażeni, bo w całym kraju pojawiają się doniesienia o klaunach atakujących dzieci. Najpierw media były pewne, że wszystko jest po prostu happeningiem lub akcją promocyjną. Po jakimś czasie pojawiły się jednak przestępstwa popełniane przez “strasznych klaunów”. Straszą dzieci, stoją przy drogach powodując ataki paniki u kierowców, nocą przechadzają się przez miasta. A potem publikują swoje filmiki na internecie.
Przebierańcom zwykle jednak chodzi o postraszenie. Zaczajają się na przechodniów w ciemnych alejkach, parkach, pod mostami i wiaduktami, na parkingach. Dzierżą noże, maczety, piły, pałki, kije bejsbolowe, atrapy broni. Czasem stoją tylko nieruchomo, kiedy indziej udają, że ścigają ofiarę. Policja ma spory kłopot z poradzeniem sobie z owymi doniesieniami. Najbardziej przerażające jest to, że do „mody”, którą ludzie wykorzystują m.in. do robienia żartów, dołączają przestępcy i sprawa może w każdej chwili wymknąć się spod kontroli.
W Stanach Zjednoczonych powstała nawet mapa miejsc, w których widziane były "creepy clowns", czyli ludzie wykorzystujący przebrania klaunów do tego, by siać panikę albo nawet dopuszczać się poważnych przestępstw.
Wiele osób uważa, że moda na straszenie w strojach klaunów inspirowana była powieścią Stephena Kinga z 1986 roku pt. "To". Główną postacią jest bowiem klaun, który terroryzuje mieszkańców miasteczka w stanie Maine, wabiąc dzieci i potem je brutalnie zabijając.
Najprawdopodobniej wszystko zaczęło się w sierpniu tego roku od doniesień o klaunach zwabiających dzieci do lasów w Południowej Karolinie. Wieść niosła, że złowrodzy nieznajomi żyją w domku przy stawie, ale policja nie znalazła tam żadnych przebrań. Wkrótce przebierańców zaczęli widywać także dorośli: kobieta wracająca podmiejską ulicą późno wieczorem, mieszkanka pobliskiego domu...
Od tamtej pory klauny pojawiały się m.in. w Nowym Jorku, Teksasie, Północnej Karolinie, Georgii i Alabamie. I "wyruszyły" w świat docierając m.in. do Wielkiej Brytanii i Australii. Ostatnio trafiły nawet do Polski…
Problem amerykańskiej policji polega na tym, że coraz trudniej rozróżnić prawdziwe "ataki klaunów" od miejskich legend powielanych przez ludzi przerażonych wizją spotkania przebierańców.
Niedługo będziemy świętować Halloween. Chyba już wiemy, jaki kostium będzie najbardziej popularny. Miejmy nadzieję, że nie będzie się to wiązało z licznymi atakami klaunów, bo jak wiadomo – w tę noc Szatan jest wyjątkowo aktywny – w końcu wiele osób na to liczy.
Kategoria: Wiadomości > USA
Data publikacji: 2016-10-25
