PLUS

Baner

Druga debata

Druga debata

Druga debata prezydencka przyjęła formę forum. Hillary Clinton i Donald Trump odpowiadali na pytania zadawane przez obywateli.

Druga debata prezydencka przyjęła formę forum. Hillary Clinton i Donald Trump odpowiadali na pytania zadawane przez obywateli obecnych w studiu oraz tych, którzy skorzystali z opcji zadania pytania przez internet. Grupa reprezentująca amerykańskie społeczeństwo w studiu, była specjalnie dobrana statystycznie.

Przewrotnie zaczynamy relację od ostatniego pytania, które padło z widowni. Brzmiało ono "Niezależnie od tej całej obecnej retoryki, czy są Państwo w stanie wymienić jedną rzecz, którą szanujecie w swoim rywalu?". To pytanie wzbudziło wiele emocji oraz aplauz zgromadzonej publiczności. Pierwsza odpowiedziała Clinton, mówiąc: Szanuję dzieci Donalda. To wiele o nim mówi. Jak skomentowała dzieci jej rywala są "niezwykle zaangażowane" w kampanię ojca. Trump potwierdził, że słowa Hilary uznał za duży komplement. Sam natomiast o swojej rywalce powiedział, że szanuje ją za jej upór: nie odpuszcza, nie rezygnuje. Jest zdecydowana - powiedział. Oczywiście dodał także, że nie popiera tego, o co Clinton walczy, ale szanuje sposób, w jaki to robi. Były to jedyne uprzejmości podczas drugiej debaty.  

Całe spotkanie przebiegło w atmosferze wzajemnych ataków.  Na początek kandydacie nawet nie podali sobie dłoni.

Na  temat relacji z Rosją, Clinton zapewniła, że "stanie naprzeciw Putina" i będzie z nim twardo rozmawiać. Trump ze swojej strony stwierdził, że "nie zna Putina" i "nie wie nic o Rosji" bo nie prowadzi w niej interesów. Tematów relacji z Europą, przyszłości NATO czy wojny na Ukrainie, nie pojawiły się wcale. Debatę zdominowały sprawy wewnętrzne.

Podstawowym tematem debaty było ujawnione nagranie, na którym Trump obraźliwie mówi o kobiecie, którą starał się nakłonić do stosunku seksualnego. Clinton atakowała go, mówiąc, że jego tłumaczenia nie są szczere i że jej przeciwnik nie szanuje kobiet. On natomiast bronił się wyciągając seksualne skandale z udziałem męża rywalki -  Billa. Ten wątek zdominował początek debaty. Warto dodać, że kilka godzin przed spotkaniem Tramp uczestniczył w konferencji prasowej w towarzystwie czterech kobiet. Panie te oskarżają Billa Clintona o gwałty i molestowanie seksualne. Trump powtórzył ich oskarżenia w czasie debaty.

W drugiej połowie debaty górował temat podatków kandydata republikanów. Trump przyznał otwarcie  po raz pierwszy, że uniknął zapłacenia urzędowi podatkowemu około miliarda dolarów, wykorzystał w tym celu lukę w prawie podatkowy. Przy wyjaśnieniu zwrócił także uwagę swojej rywalce, że  przez wiele lat w polityce nie podjęła żadnych kroków, aby usunąć te luki w prawie.

Pytanie czy Clinton i Trump będą w stanie być "prezydentem wszystkich Amerykanów", kandydat republikanów powiedział, że Clinton "nosi w sercu nieprawdopodobną nienawiść". Podkreślił, ze jego rywalka dzieli społeczeństwo. Ona natomiast powiedziała, że jej wizja Ameryki to kraj w, "którym każdy ma miejsce".

 

Kategoria: Wiadomości > USA

Data publikacji: 2016-10-10

Baner
Ogłoszenia/classifieds
Ogłoszenia Zobacz ogłoszenia >>
Baner
Baner
Baner
Baner
Plus Festiwal

Podoba Ci się nasza strona?
Polub nasz profil na Facebooku.