Nastolatek otworzył ogień w szkole w Południowej Karolinie
Jak podają miejscowe media do zdarzenia doszło wczesnym popołudniem w środę w szkole Townville Elementary School, do której uczęszcza blisko 300 dzieci. Najpierw 14-latek zabił swojego ojca, Jeffrey’a Osborne, lat 47, który mieszkał zaledwie 2 mile od szkoły.
Chłopiec zadzwonił do swojej babci około godziny 1:44 po południu, płacząc przez słuchawkę. Dziadkowie nie rozumiejąc co się dzieje poszli do sąsiedniego domu sprawdzić co się dzieje z chłopcem i jego ojcem. Tam znaleźli ciało Osborne’a.
Chłopiec po zabiciu ojca pojechał do szkoły. Miał przy sobie broń. W szkole zaczął strzelać. Ranił dwóch uczniów i jedną nauczycielkę. Wybuchła panika. Szkołę zamknięto, a uczniów ewakuowano do miejscowego kościoła baptystycznego. Rodziców poproszono, by tam zgłaszali się po swoje dzieci. W okolice szkoły skierowano wiele wozów policji i służb ratunkowych.
Ranni uczniowie i nauczycielka zostali śmigłowcami odwiezieni do szpitala. W okolice szkoły skierowano wiele wozów policji i służb ratunkowych. Napastnik został zatrzymany.
Śledczy nie podają, czy napastnik chodził do szkoły, w której planował masakrę. Nie wiadomo co sprawiło, że zaczął strzelać.
Szkoła została zamknięta do końca tygodnia.
Kategoria: Wiadomości > USA
Data publikacji: 2016-09-29