Mieszkanka New Jersey jest obecnie najstarszą Amerykanką.

Adele Dunlap została najstarszą Amerykanką po śmierci Goldie Michelson z Worcester w Massachusetts.

95 lat temu ukończyła liceum w Newarku, teraz ma 113 lat, ale jest jeszcze ciągle pełna energii.

Sama na pytanie ile lat ma obecnie mówi, że 104, jednak dyrektor Country Arch Care Center w Pittstown potwierdza, iż z dokumentów wynika, ze kobieta ma 113 lat. W grudniu będą jej 114 urodziny.

W wieku 99 lat Adel trafiła do domu opieki. Wcześniej, w wieku 83 lat podróżowała do Irlandii. Teraz przebywając w domu opieki pozostaje w towarzystwie siedmiu pozostałych seniorów, którzy są w wieku 100 lat i więcej.

Zgodnie z badaniami Los Angeles Gerontology Research Group, która zajmuje szukaniem ludzi mających ponad 100 lat, Adele jest w pierwszej dziesiątce najstarszych ludzi na świecie.

Przed swoim ślubem kobieta pracowała jako nauczyciel, po urodzeniu trójki dzieci zajęła się domem. Jej mąż pracował w firmie ubezpieczeniowej, zmarł w 1963 roku.

Jeden z jej synów ma obecnie 86 lat. Ani Adele Dunlap, ani jej rodzina nie potrafią wyjaśnić przyczyny długowieczności.

Trudno mi powiedzieć – mówi Adele - nigdy nie chodziłam na jogę ani podobne ćwiczenia. Całe życie byłam szczupła, nie ważyłam nigdy więcej niż 140 funtów. Paliłam, ale po pierwszym zawale serce męża rzuciłam palenie. Mama zawsze jadła co chciała – mówi jej syn Earl Dunlap.

Adele nigdy specjalnie nie angażowała się w codzienne czynności i życie społeczne, choć aktualnie nie może doczekać się kolędowania ze skautami.

Kategoria: Wiadomości > USA

Data publikacji: 2016-07-25