Wielkie Jabłko zmienia swoją panoramę

W najbliższych latach w Nowym Jorku powstanie nawet kilkanaście nowych drapaczy chmur. I choć nie wszystkim się to podoba, władze miasta uważają, że mimo przyzwyczajeń Wielkie Jabłko musi się zmieniać.

Do najwyższego obecnie apartamentowca w całych Stanach Zjednoczonych zwanego Klubem Milionerów przy 432 Park Avenue lada chwila wprowadzą się pierwsi lokatorzy. To właśnie w tym budynku znajduje się apartament - na samej górze - za który nabywca zapłacił 95 milionów dolarów. Drapacz chmur liczy sobie prawie 400 metrów wysokości.

Kolejny luksusowy apartamentowiec - One57, niedaleko Central Parku, oddany do użytku kilka miesięcy temu budził swojego czasu wiele kontrowersji. Był nawet protest przeciwko budowie. Wielu nowojorczykom nie podobał się bowiem fakt, że liczący sobie 306 metrów wysokości wieżowiec rzuca ogromny cień na Central Park, gdzie mieszkańcy miasta uwielbiają wypoczywać.

W 2010 roku słynny był również protest właściciela budynku-ikony w Nowym Jorku Empire State Building, który próbował zablokować budowę drapacza 15 Pen Plaza argumentując, że kolos przysłoni najsłynniejszy nowojorski drapacz chmur czyli Empire. Mimo iż władze Nowego Jorku zatwierdziły projekt, to budowa do tej pory nie ruszyła z powodów finansowych.

Za to przy rzece Hudson powstaje inny budynek, który też przysłania Empire State Building tym, którzy oglądają panoramę Manhattanu od strony New Jersey w Weehawken.

Nowy Jork od maja można podziwiać z nowej wieży WTC mającej 541 metrów. Tuż obok niej powstaje kolejny drapacz chmur należący do tego kompleksu. Ma zostać oddany do użytku w 2021 roku w 20. rocznicę ataków terrorystycznych na Nowy Jork, będzie miał ponad 387 metrów.

KG

Kategoria: Wiadomości > Metropolia

Data publikacji: 2015-08-28